Compass vs Cartomedia

Do pojedynku stają mapy turystyczne dwóch największych koncernów kartograficznych: firmy Compass (drużyna żółtych) oraz grupy Cartomedia, w której skład wchodzi min. wydawnictwo Sygnatura (drużyna fioletowych). Wszystkie prezentowane tu mapy są w najnowszych (jesień 2013) wydaniach - lato/jesień 2013 (niektóre jeszcze ciepłe - prosto z drukarni).


Compass vs Cartomedia - mapy turystyczne

Z mapami turystycznymi pewnie każdy z Was miał większą lub mniejszą styczność, jednak spróbujmy przyjrzeć się im dokładniej, zobaczmy jakie treści zawierają i jak je prawidłowo interpretować. Sprawdźmy jakie mają odzwierciedlenie szlaków i ścieżek w stosunku do rzeczywistości.

Wybraliśmy trzy, najbliższe, najlepiej nam znane i najczęściej przez nas uczęszczane regiony objęte zasięgiem map obu wydawnictw:
Podhale-Tatry-Orawa-Spisz (Podhale-Spisz-Orawa), Beskid Sądecki oraz Beskid Niski.


mapy Compass i Sygnatura - Podhale - Beskid Sądecki - Beskid Niski

Mapy Podhala i Spiszu oraz Beskidu Niskiego to mapy dwustronne, zawierające cześć zachodnią i wschodnią danego obszaru. Beskid Sądecki to mapa jednostronna.

W przypadku map jednostronnych u obu wydawców jedna strona papierowego arkusza to mnóstwo przydatnych informacji, na które często nie zwracamy uwagi.

Znajdziemy tu opis regionu, który pokrywa mapa na drugiej stronie arkusza oraz informacje i zdjęcia jego atrakcji turystycznych, fauny i flory. Są informacje o placówkach GOPR i schroniskach turystycznych oraz wybrana baza noclegowa.

Nie zabraknie również spisu kolei górskich i stacji narciarskich oraz adresów i telefonów placówek informacji turystycznych. To wszystko okraszone jest zdjęciami i planami wybranych miejscowości regionu. Znajdziemy również zdjęcia panoramiczne z widokiem na Beskid Sadecki i Tatry. Przydatne będą na pewno opisy wybranych szlaków turystycznych wraz z orientacyjnymi czasami przejścia.


Mapa Beskidu Sądeckiego wydawnictwa Compass

Compass obdarowuje nas dodatkowo wycinkiem mapy turystycznej Pienin Właściwych (oczywiście mowa o mapie Beskidu Sądeckiego), za to od Sygnatury dostajemy graficzną, uproszczoną sieć oficjalnych szlaków turystycznych obu pasm Beskidu Sądeckiego wraz czasami przejścia.


Mapa Beskidu Sądeckiego wydawnictwa Sygnatura

Obaj wydawcy dobrze zagospodarowali wolne miejsca na arkuszu, a strona informacyjna przygotowana jest przejrzyście.

W przypadku map dwustronnych, wydawcy nie mieli aż tyle wolnej przestrzeni z racji tego,że obie strony arkusza zajmowała mapa, ale mimo to Sygnatura upchała numery telefonów ratunkowych i jednostek GOPR oraz mapę ze schematem szlaków turystycznych w mapach Beskidu Niskiego oraz Podhala-Spiszu-Orawy.

Compass natomiast w mapie Podhale-Tatry-Orawa-Spisz dodał informator krajoznawczy. Ponieważ zasięg map danego regionu obu wydawnictw trochę się różni, każdy z producentów stara się zagospodarować wolne miejsce na jakieś przydatne treści.


Zanim przejdę do porównania samych map i ich treści turystycznej, zrobimy sobie mała powtórkę z geografii, aby każdy mógł odczytać wszystko, co nam oferują mapy.

Prezentowane mapy Podhala i Spiszu, Beskidu Sądeckiego i Beskidu Niskiego, obu wydawców mają skalę 1:50 000, wykonane są w systemie WGS-84 i posiadają odwzorowanie UMT a poziomice oznakowane są co 10m w przypadku map Compass i co 20m na mapach Cartomedia/Sygnatura.

Skala mapy 1:50 000 oznacza, że 1cm na papierowej mapie odpowiada 500 metrom w terenie.


skala mapy turystycznej

System WGS 84 to pewien zbiór międzynarodowych danych (jeden z wielu) określających wielkość i kształt Ziemi, nie wgryzając sie w szczegóły, informacja ta będzie nam przydatna przy ewentualnej kalibracji pliku graficznego mapy, podobnie jak odwzorowanie siatki UMT. Te informacje przydadzą się dla tych, którzy będą używać tych map w wersji elektronicznej, a dokładniej podczas procesu kalibracji plików graficznych.

Wszystkie prezentowane mapy mają naniesioną siatkę geograficzną w stopniach i minutach, dzięki której jesteśmy w stanie określić swoje położenie bez konieczności posiadania odbiornika GPS. Wystarczy, że odnajdziemy w naszym najbliższym otoczeniu (w terenie) jakiś punkt charakterystyczny widniejący również na mapie.

Poziomice to linie łączące punkty o tej samej wysokości n.p.m. Wygląda to tak, jakbyśmy pocięli górę na równej grubości plasterki od podnóża do szczytu i popatrzyli na to z lotu ptaka. Jeśli byśmy mieli wzgórze o kształcie idealnego stożka i pocięli go na wspomniane plasterki to poziomice byłyby centrycznymi okręgami rozchodzącymi się w równych odstępach od siebie (tak jak na rysunku poniżej z lewej).


poziomice na mapach turystycznych

W praktyce to nie ma takich górek (no może poza Kopcem Kościuszki ;)), wiec poziomice rozchodzą sie różnie i właśnie umiejętne interpretowanie ich rozłożenia pozwoli nam odczytać z mapy ukształtowanie trenu. Im gęściej ułożone są linie poziomic (linie leżą blisko siebie - ciasno) tym bardziej stromy jest teren, im rzadziej od siebie (linie ułożone dalej od siebie - luźniej) tym teren jest łagodniejszy (mniej stromy). Wydawnictwa kartograficzne stosują jeszcze dodatkowe cieniowanie pasm górskich, żeby łatwiej nam było wyobrazić sobie rzeźbę terenu.


poziomice i dodatkowe cieniowanie terenu

Powracając do map turystycznych, to nietrudno zauważyć jak przydatne i użyteczne są ich treści. Posiadają kolorowe oznakowania szlaków (pieszych, rowerowych, jeździeckich, dla narciarzy biegowych itp.), obiektów (hotele, schroniska, bacówki, szpitale, apteki, ośrodki turystyczne, kościoły, kapliczki, muzea, zamki, pałace, wieże widokowe, wyciągi, stacje benzynowe i setki innych) i atrakcji przyrodniczych (rezerwaty przyrody, pomniki przyrody, skały, jaskinie, wodospady czy źródła mineralne itp.).

Każda mapa zawiera legendę (czyli spis tych kolorowych znaczków jakie widnieją w treści mapy). Oznakowania treści turystycznej na mapach u obu wydawców są podobne, ale występują pewne różnice.


legenda mapy turystycznej

Z naszego rowerowego punktu ciekawe jest oznaczenie szlaków rowerowych. W przypadku map Compassa mamy oficjalne szlaki rowerowe (znakowane min. wg wytycznych PTTK) w kolorach czerwonym, zielonym, niebieskim, żółtym i czarnym oraz nazewnictwo uzupełniające np. Sądecki Szlak Rowerowy, Karpacki Szlak Rowerowy, Wielokulturowy Szlak Rowerowy itp. Znajdziemy też trasy rowerowe inne, oznaczone symbolem rowerzysty.


oznaczenia szlaków rowerowych na mapach

U Sygnatury szlaki rowerowe znakowane są jednym kolorem i również posiadają nazewnictwo uzupełniające. Jednak Sygnatura poszła o krok dalej (odważniej) i zaznaczyła mnóstwo innych tras rowerowych, często bardzo trudnych lub częściowo nieprzejezdnych, często zaniedbanych i bez jakichkolwiek oznakowań w terenie (super!). Mamy naniesione na mapę wszelkiej maści szlaki i trasy rowerowe wytyczone przez gminy, stowarzyszenia rowerowe, czy organizatorów imprez MTB. To naprawdę bardzo się przydaje i jest to duży ukłon w kierunku górskiej (terenowej) turystyki rowerowej i kolarstwa górskiego, jednak mniej zaawansowani rowerzyści muszą podchodzić z dużym dystansem do niektórych tras.


oznaczenia tras rowerowych MTB na mapach

Teraz sprawdzimy jak drogi, dróżki i ścieżki widniejące na kolorowych mapach Compassa i Sygnatury pokrywają się z rzeczywistością. W tym celu posłużymy się realnymi śladami zarejestrowanymi przez odbiornik GPS podczas naszych wycieczek rowerowych.

Do tego porównania użyliśmy wersji elektronicznych prezentowanych map, które zostały skalibrowane i na które nałożyliśmy ślad GPS. Całą wizualizację śladu GPS na tle map wykonujemy w programie OziExplorer i CompeGPS.


Na pierwszy ogień idzie Beskid Sądecki, część Pasma Jaworzyny.


Beskid Sądecki - Pasmo Jaworzyny

Wybrane fragmenty mapy wraz ze ścieżką GPS (zaznaczoną na zielono) przedstawiamy poniżej.


Beskid Sądecki - Pasmo Jaworzyny - porównanie

Fragmenty Głównego Szlaku Beskidzkiego (czerwony) w okolicy góry Runek i dalej w stronę Łabowskiej Hali. Obie mapy dobrze odzwierciedlają te fragmenty szlaku - no ale jakby nie patrzył to w końcu Główny Szlak Beskidzki :-). Wróćmy jeszcze na Runek - no właśnie tu jest rozbieżność, zarówno w oznaczeniu szczytu jak i w wysokości. W terenie słup informacyjny PTTK jest wbity na skrzyżowaniu szlaków czerwonego z niebieskim i pisze na nim Runek 1080m. n.p.m. więc Compass dokładnie odzwierciedla oznakowanie w terenie, ale wg naszego GPS'a ten słup jest na wysokości około 1065m - więc Sygnatura dobrze podała prawdziwą wysokość tego punktu ale nie określiła go jako Runek. Sporny szczyt został zaznaczony ciut dalej na południe i podpisany Runek 1085m. Znów powołam się na nasze (amatorskie) wskazania GPS i rzeczywiście szczyt tam jest, lecz ma około 1080m, a nie 1085m. wysokości. Tak więc obaj producenci podają prawdę z tym, że Compass wskazał miejsce i wysokość sczytaną z tablicy informacyjnej na szlaku pieszym, a Sygnatura postawiła bardziej na precyzyjne dane realne (zbliżone do tych geodezyjnych z Geoportalu). To nie jedyny obiekt geograficzny w Beskidzie Sądeckim wokół którego można się doktoryzować, a informacje terenowe mijają się z rzeczywistością. Obaj wydawcy rozwiązali to po swojemu i bardzo sprytnie, z tym że jeden wybrał niebieską pastylkę a drugi czerwoną, a my musimy zdecydować jak Neo w Matrixie.


Beskid Sądecki - Pasmo Jaworzyny - porównanie2

Kolejny fragment to okolice Łabowskiej Hali. Pominę kwestię Wierchu nad Kamieniem i Czarciego (Diabelskiego) Kamienia, bo sytuacja wygląda analogicznie jak w przypadku wyżej opisywanego Runku z tą różnicą, że rolę wydawnictw się odwróciły (Sygnatura tym razem złapała się na terenowe tablice informacyjne PTTK, a Compass poszedł w kierunku nagiej prawdy). Rzućmy okiem na trasę rowerową prowadzącą do schroniska PTTK na Hali Łabowskiej i dalej na czerwony szlak pieszy. Na drodze leśnej prowadzącej do schroniska (zielono znakowana trasa rowerowa) Compass dokładnie trzyma się śladu GPS, a Sygnatura ma niewielkie odstępstwa, dalej (już na szlaku czerwonym) wszystko jest podręcznikowo.

Po prawej kolejny fragment mapy do analizy - to droga leśna biegnąca po północnych stokach Pasma Jaworzyny, którą również możemy dotrzeć do schroniska. Obie mapy wykazują tu pewne odstępstwa od realiów, Compass jednak zdecydowanie większe. Sygnatura informuje o trasie rowerowej, to fakt jeździ tędy sporo kolarzy :-). Ponieważ owa droga leśna jest dość szeroka i dobrze utrzymana, nawet znaczne odstępstwa na mapie nie spowodują jakichkolwiek problemów z orientacją.


Teraz Pasmo Radziejowej Beskidu Sądeckiego.


Beskid Sądecki - Pasmo Radziejowej

Wybrane fragmenty mapy wraz ze ścieżką GPS (zaznaczoną na zielono) przedstawiamy poniżej.


Beskid Sądecki - Pasmo Radziejowej - porównanie

Przenosimy się teraz na Pasmo Radziejowej, to druga grań Beskidu Sądeckiego przedzielonego rzeką Poprad.

Na warsztat idzie fragment drogi biegnącej z Gabonia do schroniska na Przehybie, a następnie czarno znaczona nartostrada (dla narciarzy tour'owych) z Przehyby do Szlachtowej. Tu jest dobrze, ze wskazaniem na mapę Compass, która praktycznie idealnie pokrywa się ze śladem GPS na nartostradzie.

Na fragmencie po prawej mamy Główny Szlak Beskidzki biegnący na Radziejową (najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego) i czerwoną trasę dla narciarzy, która trawersuje południowe zbocze Radziejowej. W tym przypadku również obie mapy dobrze sobie poradziły ale tym razem ze wskazaniem na mapę Sygnatury.


Beskid Sądecki - Pasmo Radziejowej - porównanie cd

Dalej jedziemy czerwonym szlakiem, docieramy na Wielki Rogacz a z niego trasą rowerową (i czerwonym szlakiem pieszym) kierujemy się na Niemcową. Ten fragment obie mapy odzwierciedlają bardzo dobrze i nie ma się czego przyczepić... No może z wyjątkiem wysokości Wielkiego Rogacza 1172 m. n.p.m.? czy 1182m? Odpowiedź jest prosta i zależy czy chcemy wiedzieć jaka jest wysokość góry czy słupa PTTK z napisem Wielki Rogacz 1182m. n.p.m. Słup jest na wysokości 1172m., a góra około 30 metrów na północ od słupa informacyjnego osiąga wysokość 1182m. Więc znów w sądeckich anomaliach obie mapy mówią prawdę.

Wracamy w kierunku schroniska na Przehybie aż do skrzyżowania czerwonego szlaku z niebieskim. Obieramy kurs na Halę Konieczną, najpierw niebieskim pieszym, a później niebieską nartostradą. W górnym odcinku (do pomnika partyzantów na H. Koniecznej) obie mapy wykazują odstępstwa od niebieskiej trasy narciarskiej. W bezpośrednim sąsiedztwie hali koniecznej Sygnatura nabiera precyzji i trzyma się ścieżki GPS (niebieskiej trasy narciarskiej), Compass - nadal niezbyt precyzyjnie. Dalej ostro w prawo, Sygnatura na chwilę traci kontrolę, Compass również wypada z zakrętu. W końcowym odcinku obie mapy nabrały dokładności i wstrzeliły się w trasę. Ten wycinek terenu ciut lepiej pokazała Sygnatura.


Przejdziemy teraz na mapy Podhala i Spiszu, a dokładnie część wschodnią tego regionu.


Podhale, Orawa i Spisz

Poniżej fragmenty mapy wraz ze ścieżką GPS (zaznaczoną na zielono).


Podhale i Spisz - porównanie

Rzućmy okiem na czerwony szlak pieszy biegnący przez Pieniny Spiskie oraz przez ich najwyższy punkt - górę Żar. Zarówno Compass jak i Sygnatura trzymają się dobrze szlaku czerwonego. Warto zwrócić uwagę, że Sygnatura dodatkowo zaznaczyła trasę rowerową, która faktycznie istnieje i jest oznakowana w terenie. W ogóle w Pieninach Spiskich i przyległych miejscowościach istnieje mnóstwo gminnych tras rowerowych, które Cartomedia znaczy na swoich mapach dość skrupulatnie - punkt dla mapy Sygnatury. Odnośnie samego szlaku czerwonego biegnącego przez Żar to jest on wyjątkowo zaniedbany (zwłaszcza na samej grani), a oznaczenia terenowe w pewnym momencie znikają wraz z końcem drogi leśnej. Zdobycie szczytu Żar wiąże się z koniecznością przedzierania się przez kilkumetrowej wysokości zarośla - maczeta jak najbardziej wskazana :-).

Trochę dalej na zachód (fragmenty po prawej) mamy zespół ostańców skalnych zwanych Dursztyńskimi Skałkami, przez które prowadzi zielony szlak pieszy. Widzimy, że Compass dokładniej odzwierciedla realny przebieg szlaku ścinając zakręt zielonego szlaku pokazanego na mapie Sygnatury. Trzymając się polnej ścieżki pokazanej przez Sygnaturę zostaniemy wyprowadzeni w pole a następnie w las. W tej części Spiszu wygrywa Compass.


Podhale i Spisz - porównanie cd

Niebieski szlak przez Wierchowinę nie stanowił problemu dla obu map. Sygnatura pokazuje trasę rowerową, która rzeczywiście tam jest :-) więc punkt dla "fioletowych". Następny fragment to Pieski (Pieskowy) Wierch i niebieski szlak pieszy. Dla wyjaśnienia to obie nazwy funkcjonują i nie ma tu żadnych błędów w nazewnictwie. Szlak rowerowy biegnący drogą leśną oznaczony jest na obu mapach. W przypadku Sygnatury jego przebieg jest uproszczony i pokrywa się z niebieskim szlakiem pieszym, co nie jest zgodne z prawdą. Compass dokładnie odzwierciedlił przebieg trasy rowerowej. Plus dla żółtych.


Witamy w Beskidzie Niskim, a dokładniej jego zachodniej części.


Beskid Niski

Poniżej fragmenty map wraz ze ścieżką GPS (zaznaczoną na zielono).


Beskid Niski - porównanie

Przyjrzyjmy się okolicom Jaworzyny Konieczniańskiej, a dokładnie popatrzmy na szlak konny trawersujący jej zbocze. Na mapie Sygnatury wspomniany szlak pnie się od Przeł. Regetowskiej i jest to dość szeroka droga leśna. Na mapie Compass nakreślony on jest w połowie zbocza Jaworzyny. Czyli miłośnikom jeździectwa zostaje desant ;-). Nasz ślad GPS nie odzwierciedla początkowej części tego szlaku jak u Sygnatury (od Przeł. Regetów) tylko pokazuje jak pokonywaliśmy (na azymut) rozległe polany, aby dotrzeć do "początku" szlaku zaznaczonego na mapie Compassa nie używając helikoptera. Za dokładność i poprawność przebiegu szlaku jeździeckiego punkt dla Sygnatury.

Kolejny fragment to Główny Szlak Beskidzki, biegnący Pasmem Granicznym. W tym przypadku jedna i druga mapa doskonale trzymają się śladu GPS. Remis :-)


Podhale i Spisz - porównanie cd

Droga leśna między Radocyną, a terenami festiwalowymi w Zdyni. Pomimo niewielkich odstępstw od ideału zarówno Compas jak i Sygnatura prawidłowo oddaje tą część terenów Beskidu Niskiego. Niewielkie odstępstwa nie będą skutkować jakąkolwiek możliwością zabłądzenia z tej szerokiej, szutrowej drogi.

Przenosimy się teraz na Magurę Małastowską, przez którą przebiega zielony szlak pieszy, a na jej południowych zboczach wije się droga szutrowa. Droga odwzorowana jest na obu mapach dokładnie, natomiast zielony szlak biegnący granią Magury ma niewielkie odchyłki od realiów u obu wydawnictw. Nie stanowi to jednak problemu gdyż leśna ścieżka zielonego szlaku jest bardzo dobrze utrzymana i oznaczona w terenie. Sygnatura dodatkowo nakreśliła trasę rowerową i tym sposobem ma dodatkowy punk u nas.


Analizując odwzorowanie szlaków, dróg i ścieżek trzeba przyznać, że mapy obu wydawnictw spisały się naprawdę dobrze, pomimo drobnych wpadek z dokładnością. Pewne rozbieżności w jednoznacznym umiejscowieniu obiektów oraz podawaniu ich wysokości występowały głównie w Beskidzie Sądeckim. Różnice te były spowodowane pewnymi uogólnieniami i niedokładnościami w oznaczeniach terenowych. Nie wszystkie szlaki beskidzkie biegnące graniami pasma prowadzą idealnie przez ich najwyższe części. Instytucje odpowiedzialne za oznakowanie szlaków w terenie robią pewne uproszczenia pod turystów i wbijają słupy informacyjne na szlaku, a nie na wierzchołku góry, który znajduje się kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów dalej. W jednym przypadku mapy podają wysokość słupa informacyjnego wraz z jego wysokością, a w drugim wysokość szczytu, który jest ciut dalej. Stąd mamy te rozbieżności u obu wydawnictw i oczywiście nie jest to błąd mapy turystycznej!

Warto nadmienić, że pomimo podobnego zakresu terytorialnego jaki obejmują mapy Compassa i Sygnatury oraz nazewnictwa (Beskid Sądecki, Beskid Niski itp..) różnice w zasięgu map są dość znaczne.

Zwróćmy uwagę na drobne różnice w pokazywaniu szlaków różnej maści. Sygnatura łechta miłośników kolarstwa górskiego mnóstwem tras jednak nie wszystkie z nich mają odzwierciedlenie w terenie. Mimo to stanowią inspirację i są przydatne przy planowaniu wycieczek. Compass ma gęściej (co 10m.) rysowane poziomice, przez co wyraźniej widzimy ukształtowanie terenu. Szlaki rowerowe w przypadku Compassa istnieją w realu, więc zaskoczenia w terenie nie będzie.

Dla miłośników nawigacji outdoorowej zarówno Compass jak i Sygnatura ma wersje elektroniczne swoich map. Więcej o mapach elektronicznych przeczytacie w artykule Skąd wziąć mapy turystyczne do GPS?. Tam też znajdziecie linki do sklepów internetowych gdzie wszystkie prezentowane mapy i mnóstwo innych map możecie kupić (zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej). "Fanatykom", którzy za klasykę turystycznego GPS'a uznają jedynie mapy wektorowe proponuję artykuł Rodzaje map i różnica między nimi. Gdybyśmy mieli jednoznacznie i sprawiedliwie wyłonić lidera tego pojedynku nie byłaby to decyzja łatwa. Drobne odstępstwa i błędy w skali całości treści turystycznej obu map nie mają większego wpływu na ich jakość i funkcjonalność. Mapy obu producentów pomimo podobieństwa mają sporo różnic i trzeba to traktować wyłącznie na plus. Powiem szczerze, że wydawnictwa doskonale się uzupełniają, dlatego prawdziwy beskidzki eksplorator powinien zaopatrzyć się w mapy obu producentów.

Dobrze znamy i często posługujemy się w naszych wędrówkach mapami obu wydawnictw dlatego z czystym sumieniem możemy je polecić, bo nic, absolutnie nic lepszego na naszym rynku kartograficznym nie istnieje jeśli chodzi o mapy turystyczne 1:50k.

Na koniec chciałam podziękować pani Marcie oraz panom Witoldowi i Romanowi za nadesłanie najnowszych wersji map i za możliwość wykorzystania ich na potrzeby niniejszego artykułu.


niech moc będzie z wami:-) Laura

Przewodnik rowerowy

Przewodnik rowerowy - Beskid Sądecki i Sądecczyzna na Rowerze

Media społecznościowe

Rowerem po górach - Facebook

Rowerem po górach - Instagram