Skamieniałe Miasto - Jamna - Bukowiec
Przebieg trasy:
Trasa Nowy Sącz - Cięzkowice - Skamieniałe Miasto - Kąśna - Jastrzębia Góra (516 m.n.p.m.) - Jamna (490 m.n.p.m.) - Bukowiec - Jasienna - Siedlce - Nowy Sącz
Opis trasy:
Tą wycieczkę zaczynamy niekonwencjonalnie. Ruszamy z dworca PKP w Nowym Sączu, wsiadamy w pociąg "Przewozy Regionalne" relacji Nowy Sącz - Tarnów i jedziemy z rowerkami do Ciężkowic :-). Zapytacie dlaczego? Po co tłuc się po głównych drogach asfaltowych i użerać się z niektórymi, niesympatycznymi kierowcami skoro można "wsiąść do pociągu byle jakiego" - i dojechać do miejsca skąd możemy zacząć dziką wyprawę.
Warto tu nadmienić, że ceny biletów są tanie, można przewieść rower i to w dodatku za symboliczną złotówkę. O tuż, Przewozy Regionalne promują podróże z rowerem pod hasłem "Kolej na rower" i począwszy od 1 kwietnia do 30 września 2011. we wszystkie weekendy, przewóz rowerka kosztuje 1zł! Za 3 rowery i 3 osoby (w tym mój bilet był ulgowy) zapłaciliśmy 24zł ! Wykupiliśmy bilet Nowy Sącz - Tarnów bo był tańszy niż bilet Nowy Sącz - Ciężkowice, pomimo, że Ciężkowice są w połowie drogi N. Sącz - Tarnów.
Po przybyciu do Ciężkowic, rozpoczęliśmy wyprawę od zwiedzenia rezerwatu przyrody nieożywionej Skamieniałe Miasto. Obraliśmy kierunek odwrotny niż sugerują to informatory i mapy. Przyczyna była prosta, lepiej podjechać asfaltem w górę a potem przez praktycznie cały rezerwat zjeżdżać w dół. Tak więc z Ciężkowickiego rynku kierowaliśmy się drogą w górę w kierunku rezerwatu. Teraz tylko lekki podbieg z rowerem pod ręką i już jesteśmy na niebieskim szlaku prowadzącym przez rezerwat.
W rezerwacie występują różnorodne formy skalne powstałe z piaskowca Ciężkowickiego a każda ze skałek nosi swoja nazwę adekwatną do jej wyglądu. Jest tam "Czarownica", "Piekło", "Piramidy", "Borsuk", "Cyganka" i jeszcze kilka innych. Ponieważ rezerwat Skamieniałe Miasto jest dość łatwo dostępny a przy tym stosunkowo niewielki i mocno dostosowany do "niedzielnych spacerów", znaleźć w nim można wiele różnorakich śladów obecności człowieka, a to butelki porozrzucane, a to napisy na skałkach typu "tu byłem". Generalnie przyjemnie, ale brak mi trochę tej dzikiej, nieskomercjalizowanej przyrody jaka mogę znaleźć jeszcze w moim Beskidzie Sądeckim.
Opuszczamy Skamieniałe Miasto i jedziemy w kierunku Kąśnej później Kąśnej Górnej gdzie za przystankiem PKS odbijamy w lewo (nie w pierwszą, gdzie prowadzi żółty szlak rowerowy, lecz w drugą drogę - kilkadziesiąt metrów dalej.) Wąska dróżka asfaltowa biegnie trawersami w górę aby na szczycie zmienić się w drogę szutrową, która prowadzi nas za kilkaset metrów w las. Jedziemy czerwonym szlakiem PTTK. Po przejechaniu około 2km, napotykamy szlaban i skrzyżowanie z droga prowadzącą przez Siekierczynę na Jamną. Aby nie ułatwiać sobie życia i pośmigać jeszcze po lesie i bezdrożach, odbijamy w lewo i kierując się leśną drogą jedziemy w górę a potem ostra jazda bez trzymanki w dół :-) aż do pola biwakowego. Tu możemy odbić w lewo w kierunku Pensjonatu Uroczysko i dojechać na Jamną ale my wybieramy "bramkę nr2" i odbijamy w prawo w kierunku miejscowości Jastrzębia. Po około 1km dobijamy ostro w lewo pod górę i mocno pedałujemy, aż poprzez miejscowość Podoliny, dotrzemy do czarnego szlaku rowerowego. Skręcamy w lewo i kierujemy się czarnym szlakiem rowerowym na Jamną. Szlak rowerowy po pewnym czasie łączy się z czarnym szlakiem turystycznym PTTK na Jastrzębiej Górze. Docieramy do Bacówki na Jamnej. Tutaj ruch jak w mieście o 15.00, tuziny samochodów i motocykli (bo na Jamną można w prosty sposób dojechać samochodem osobowym po dobrej drodze asfaltowej). Zdecydowanie wolę miejsca gdzie można dotrzeć tylko pieszo lub na rowerze, takie spędy sobotnio-niedzielnych turystów, którzy do "schroniska" przybywają w klimatyzowanych autach marki BMW, Audi czy Mercedes przyprawiają mnie o mdłości. Cóż, każdy chce czerpać przyjemność z tego pięknego miejsca.
Na szczęście prócz "motoryzacyjnych" spotkaliśmy też prawdziwych turystów pieszych i bardzo fajnego kolegę bikera na czerwonym Specialized'e z Brzeska, którego serdecznie pozdrawiamy! Sympatyczna rozmowa pozwoliła nam zapomnieć o tym całym zgiełku i harmiderze jaki panował przy Jamnej. Samo schronisko przyjemne a jedzonko bardzo smaczne. Czas wracać. Ruszamy w dół żółtym szlakiem PTTK, który po krótkim czasie łączy się z niebieskim i zielonym rowerowym.
Jedziemy więc szutrowa drogą w stronę Bukowca. Ponieważ robi się późno, na zwiedzenie rezerwatu Bukowiec czasu nie mamy więc rezygnujemy z tego punktu programu. Wyjeżdżamy na drogę Bukowiec - Lipnica Wielka i skręcamy w prawo (na Lipnicę) po czym znów w prawo na niebieski szlak PTTK prowadzący na Żebraczkę. Jedziemy szutrowa drogą która po pewnym czasie łączy się z asfaltowa dróżką. Opuszczamy niebieski szlak i jedziemy teraz "nowym, unijnym asfalcikiem". Przecinamy drogę Przydonica - Jasienna i jedziemy dalej. Wąziutki, nowiutki asfalcik pnie się falami raz w górę raz w dół i tak docieramy do Janczowej a dalej do drogi prowadzącej przez Siedlce i Librantową do Nowego Sącza. Dotarliśmy cali i zdrowi tylko trochę zmęczeni. Jednak kilometr po bezdrożach nie jest równoważny z kilometrem po asfalcie.
Wycieczka fajna, dużo po lesie, spokój. Jedynie na Jamnej zgiełk jak na jarmarku w dzień targowy :-) pewnie dlatego, że pogoda dopisała.
Pobierz trasę wycieczki w formie śladu GPS:
dla Kamap i Google Map format *.kml
dla innych format *.gpx
Najedź myszką na wykres wysokości terenu (profil trasy) i przesuwaj wskaźnik od lewej strony wykresu do prawej a zobaczysz, w którym punkcie podróży będzie z górki a w którym pod górkę.