Kultowa Niemcowa

Przebieg trasy:
Nowy Sącz - Skrudzina - Przehyba (1175 m.n.p.m.) - Złomisty Wierch (1224 m.n.p.m.) - Przełęcz Długa - Przełęcz Żłobki - Wielki Rogacz (1182 m.n.p.m.) - Międzyradziejówki (1037 m.n.p.m.) - Niemcowa (1001 m.n.p.m.) - Kordowiec (763 m.n.p.m.) - Rytro - Nowy Sącz

 


Złomisty Wierch, Wielki Rogacz, Niemcowa, Kordowiec na rowerze

 

Opis trasy:

Kolejny sympatyczny weekend ładna pogoda, temperatury przyjazne rowerzystom czyli 20 plus. Co prawda wszędzie zapowiadają deszcz ale my się deszczu nie boimy, co innego burze, których dziś ma nie być. Poranny wypad zaczynamy o 11.00, no cóż ciężko było z pobudką ;-). Trasy na Przehybę nie muszę opisywać, bo wiecie jak tam dotarłam dzięki wcześniejszym moim (wielokrotnym) opisom, mogę tylko się pochwalić, że Przehybę zdobyłam kilka minut po 13. Robimy postępy, albo mamy dobry dzień.


czerwony szlak z Przehyby na Radziejową

 

Na miejscu szybki obiadek, szybkie decyzje, bo zaczęło kropić i równie szybkie postanowienie, jedziemy dalej (no i przestało kropić - Boss Niebios chyba lubi MTB), mamy możliwość kilku wcześniejszych powrotów "w dół" (choćby przez Konieczną lub na przełęczy Żłobki - zjazd do Rytra niebieskim szlakiem rowerowym), więc deszcz nam nie straszny.


Bukowina - Bukowinki w Beskidzie Sądeckim

 

Jedziemy, kierunek Radziejowa, mimo, że wcześniej padało przez parę dni, wcale nie jest tak mokro. Nasze szlaki prowadzące nas od Przehyby rozdzielają się, podążamy dalej czerwonym szlakiem, jest naprawdę świetnie, cały czas do przodu, nigdzie nie schodzimy z rowerku, delikatne kałuże wcale nie wskazują na ulewny tydzień - one są tu cały rok!


czerwony szlak narciarski pod Radziejową

 

Przed przełęczą Długą (tuż przed Małą Radziejową) jest miejsce gdzie chwilowo czekamy na mamę, która postanowiła sprowadzając rower, rozglądnąć się za zgubionymi okularami taty (ciekawe czy to nie był tylko pretekst przed troszkę ostrzejszym zjazdem ;-)). Tata po prostu robiąc nam zdjęcia zapomina o swoich okularach słonecznych i zostawia je gdzieś na trasie. Stratni o okulary przeciwsłoneczne, białe Uvexy (uczciwy znalazca zostanie nagrodzony "czteropakiem"), omijamy Radziejową jadąc czerwonym szlakiem narciarskim, omija on sam szczyt Radziejowej, ale też pozwala nam cały czas szybko pomykać rowerem. Naprawdę jechało się niesamowicie, po prostu było szkoda tak fajnego zjazdu, żeby zatrzymywać się do zdjęć.


niebieska MTB Powerade Beskid Sądecki

 

Szybko docieramy do momentu gdzie można zjechać do Rytra (Przełęcz Żłobki i niebieski szlak rowerowy), kolejna w dzisiejszym dniu szybka decyzja, nie pada, więc jedziemy dalej na Wielki Rogacz a później na Niemcową i Kordowiec.
Kiedyś napotkani na szlaku rowerzyści widząc "naszą śmieszną rodzinkę", stanowczo odradzili nam tą trasę stwierdzając, że nie damy sobie rady. Cóż, pozory mylą ;-) już nie jeden "zawodowiec" dostał "demotywatora" od 13-to letniej dziewczynki mijającej go z rozpędem na trasie (ale jestem skromna ;-)).


Międzyradziejówki - przed Niemcową

 

Postanowienie i jazda, nie będę się rozpisywała na temat przepięknych widoków z polany na Wielkim Rogaczu, bo tam jest po prostu cudnie (zobacz wycieczkę: "Zdobywamy Wieli Rogacz"). Podążamy dalej czerwonym szlakiem, kierunek Niemcowa. Wiecie co, trasa po prostu magiczna, jedzie się niesamowicie, szlak przyjazny rowerzystom, naprawdę da się ostro jechać czerpiąc z trasy wszystko to co w MTB jest najlepsze (high speed, landskape and fun!).


Borówki - nie jagody

 

Dojeżdżamy do polanki z borówkami (tuż przed Halą Niemcową, polana ta to Wisieluchy - super optymistyczna nazwa :-)), postój i zapełnienie naszych brzuchów tym przepysznym owocem leśnym. Mnogość borówek jest tak ogromna, że wystarczy się położyć przy krzaczkach i w zasięgu ręki jest tyle owoców, że nie mieszczą się w brzuchu.


Niemcowa

 

Kawałek dalej jesteśmy na Niemcowej (oficjalny znak Niemcowa 1001 m.n.p.m.), tam fotka na dowód, że byłam i jedziemy dalej. Szlak nartostrady czerwonej ma zaprowadzić nas do Rytra jest to zarazem szlak czerwony pieszy. Zapowiada się super, wąski singletrack prowadzi nas przez hale, lasy i zarośla, nie spodziewałam się tak pięknej trasy. Widoki z hal zapierają dech w piersiach a jechanie z głową schowaną za kierownicą, wśród nisko usytuowanych gałęzi drzew podnosi adrenalinę (kask jest niezbędny). Grzechem byłoby zejść z roweru i nie pokonać tych naturalnych przeszkód, mało luźnych kamieni powoduje, że trasa jest jeszcze ciekawsza i jeszcze szybsza. Jest FUN, Nawet najsłabsze ogniwo (jeśli chodzi o szybkie i ostre zjazdy) - mama, nie schodzi z roweru.


trasa na z Niemcowej na Kordowiec

 

Nasz szlak czerwony dla narciarzy biegowych odbija (w lewo oczywiście) od szlaku czerwonego pieszego, jest to na pewno łagodniejsza trasa, ale chyba rzadko używana latem. Kamienie i liście jeszcze z jesieni leżą na trasie i skutecznie utrudniają szybki i płynny zjazd. Po prostu na tym króciutkim odcinku musieliśmy zachować więcej ostrożności i zwolnić tempo.


z Kordowca czerwonym do Rytra

 

Dalszy ciąg szlaku jest znów mega szybki i mega przyjemny. Za Kordowcem, który mijamy dość szybko, podążamy cały czas czerwonym szlakiem, planując odbić na nartostradę czerwoną, która o dziwo jest zaznaczona na drzewie i prowadzi... w krzaki (dzicz, brak jakiejkolwiek możliwości przejścia, nie mówiąc już o jeździe - ot taki żarcik ze strony PTTK). Jedziemy więc czerwonym szlakiem pieszym i wcale tego nie żałujemy, jest nadal szybko, łatwo i przyjemnie. Docieramy do pierwszych zabudowań, gdzie spotykamy przemiłą staruszkę, która zamienia z nami kilka zdań i stanowczo stwierdza, że cyt: "będzie was jutro bolało dupsko" (koniec cytatu). Pocieszenie - nie było tak źle! Przecinamy jakąś wąską drogę, jadąc dalej szutrówką aż do asfaltu, który serpentynami sprowadza nas do Rytra. Wyjeżdżamy dokładnie przed nowym mostem w Rytrze na drodze krajowej 87 i tą właśnie drogą wracamy do Nowego Sącza.
Uwierzcie, naprawdę super trasa i super przejezdna, w miarę łatwa technicznie i sprawiająca dużo frajdy okraszonej pięknymi widokami. Zaliczam ją do grona moich ulubionych i mam nadzieję, że przejadę ją jeszcze nie raz. Aha, trasa ta, wśród "wyjadaczy MTB", uważana jest za kultową trasę Beskidu Sądeckiego i popieram ich w 100%. Polecam!



Pobierz trasę wycieczki w formie śladu GPS:
dla Google Map i Kamap format *.kml
dla Garmin format *.gpx

 


Trasa rowerowa 1662821 - powered by Bikemap 

 

Najedź myszką na wykres wysokości terenu (profil trasy) i przesuwaj wskaźnik od lewej strony wykresu do prawej a zobaczysz, w którym punkcie podróży będzie z górki a w którym pod górkę.



niech moc będzie z wami:-) Laura

Przewodnik rowerowy

Przewodnik rowerowy - Beskid Sądecki i Sądecczyzna na Rowerze

Beskid Sądecki i Sądecczyzna na rowerze to propozycja książkowa naszego autorstwa skierowana do wszystkich miłośników kolarstwa górskiego.

Rowerem po górach - Facebook

Rowerem po górach - Instagram